Uwielbiam weekendy m.in ze względu na to, że mogę w tym czasie oddawać się błogiemu lenistwu w kuchni i bez pośpiechu wypróbowywać nowe przepisy. Tym razem przyszedł czas na drożdżową chałkę z nadzieniem nugatowo-czekoladowym. Przepis znalazłam ponad rok temu (a może i ponad dwa lata temu....) w jakiejś gazetce reklamowej.
Mimo, że ciasto pękło podczas pieczenia i nadzienie ujrzało światło piekarnika, to ciasto wyszło bardzo smaczne i nawet nie zdążyło ostygnąć, a już zostało bezwzględnie i okrutnie poćwiartowane.
Idealne do kawki.
Do czasu sesji zdjęciowej pozostała już tylko połowa ciasta. |
Nadzienie nadziane orzechami laskowymi zatopionymi w kremie nugatowym |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz