niedziela, 2 lutego 2014

Addicted...

Nie wyobrażam sobie życia bez słodyczy. Z drugiej jednak strony za wszelką cenę chcę pozostać w dobrej formie i zachować szczupłą sylwetkę. Uważam, że każda kobieta powinna w ten sposób o siebie dbać, by podobać się nie tylko swojemu ukochanemu, ale przede wszystkim, żeby móc spojrzeć w lustro, uśmiechnąć się do siebie i powiedzieć sobie "Kocham Cię i dobrze mi z Tobą". Jednak sylwetka i wygląd zewnętrzny to jednak tylko część tego, czego potrzebujemy, żeby to poczuć. Druga połowa to to, czy rozwijamy swoje pasje, czy z dnia na dzień stajemy się coraz bogatsi wewnętrznie, czy postępujemy w zgodzie ze sobą, czy potrafimy się wyciszyć i po prostu pobyć z własnymi myślami i się do nich uśmiechnąć. 
W tym zabieganym świecie po prostu TRZEBA znaleźć na to chwilę. By przytulić swoją duszę i po prostu głęboko odetchnąć.
Dobrej niedzieli wszystkim!
Przepis na ciastka - Nigella Lawson ("Jak być domową boginią")


30 minut to to nie było...

... ale wyszło przepysznie :). Miałam niesłychaną ochotę na krewetki. No, a gdzie je zjeść, jak nie tu, w Norwegii. Długo szukałam odpowiedniego przepisu we wszystkich moich zbiorach, i w końcu trafiłam na przepis Jamie'go Oliver'a ("30 minut w kuchni"). Nie mam zielonego pojęcia, jak autor przyrządził cały opisany posiłek w 30 minut (krewetki były tylko jego częścią), ale mi zajęło to zdecydowanie więcej czasu. Samo usunięcie ikry z brzuszków krewetek było dość czasochłonne. 
Było jednak warto się trochę "pobawić". Momentami czułam się, jakbym smyrała po brzuszkach maleńkie istotki :). 
Jedząc pobrudziliśmy sobie palce odrywając głowy krewetek i zdejmując z nich pancerzyki. Dobre wino i smak krewetek zrekompensowały jednak włożony w to trud.